Masakryczna masakra....dzicz totalna.....od 3 dni leci z nosa, głowa boli.....bleee!
Wzięło mnie na dobre! Wyszło mi bokiem wychodzenie bez kurtki po treningu :( a miła Pani z recepcji uprzedzała!
-przeziębi się Pani!
miała rację....wzięło mnie na dobre!
I póki co treningi szlag trafił.....muszę odpuścić ten tydzień. Po pierwsze dlatego, że totalnie nie mam siły się ruszyć z łóżka....po drugie nie chciałabym pozarażać połowy personelu i ćwiczących w Gaca Centrum.....dlatego ja i moje prątki chorobowe siedzimy w domu :(
Oczywiście nadal dietuje. A ten tydzień jest pyszny! Łosoś :D ukochany łososiek! Ze szpinaczkiem! To jest to co tygryski kochają najbardziej:D
Jest pysznie!
:*
1 komentarze:
Szybkiej rekonwalescencji, cieplutkie pozdrowienia S.
Prześlij komentarz