wtorek, 12 sierpnia 2014

Dzień 158 - na pół!

Jestem jestem! ;) Oczywiście, że tak! A jak inaczej. Powiedziałam, że dam rade to dam! A jak! ;D
Taka tylko przerwę miałam.....techniczną można powiedzieć ;) Się sporo dzieje w moim życiu. Zmiany się różne szykują. Na lepsze. Bo w końcu jak zmieniać to tylko na lepsze nie ;) nigdy na gorsze.

I ja się zmieniam! A co! 

Ogłoszenia parafialne! 

Otóż dnia 10.o8 roku 2014 waga moja zapytana : wago pokaż przecie ile mnie chodzi po tym pięknym świecie!!!

Pokazała:





A to nie byle jaka waga! W kerfurze kupiona ! Za 49,99 - to przecież się mylić nie może! 

Szybciutko KAKRURATORRR w dłoń i liczę.....150,8 minus 109,99 =  40,81 

CZYLI:

połowa praca za mną! ( tak jest BARAN - całuj moje prawie odchudzone doopsko :*** )

Jeszcze tyko drugie tyle i będzie cud miód i orzeszki ;)


Otaczam sie fajnymi ludzmi :) Bo fajni ludzie to fajne myśli. A tylko takie mają racje bytu w mojej głowie. Inne żegnam ozięble ;p
Fajni ludzie to fajne spotkania! 

Jak to, które miało miejsce 26 lipca w Lublinie! :D  Grupa pozytywnych GACA ODCHUDZACZY spotkała się w jednym miejscu, żeby podzielić się doświadczeniami.....pogadać :) 

DZIĘKUJE! Fajnie jest czuć, że ktoś obok wspiera, poda rękę jak zabraknie sił.

Fajnie jest później wylądować w jednym jakuzzi :DDD

Kasiu :****



fot. Aleksandra Sepełowska :*




Fajnie jest usłyszeć słowo wsparcia od kogoś komu się MEGA udało! :)

Panie Jacku - wielkie DZIĘKI! :)



Na zdjęciu z Kasią :*  i Panem Jackiem Borkowskim





Fajnie jest mieć tylu wspaniałych człowieków obok.

Fajnie, gdy nadejdzie  dół czuć wsparcie samego GURU.....

Panie Konradzie - dziękuję :) 
dziękuję, że Pan we mnie wierzy 
i za motywację
i za energie z kosmosu
i za kurczaka na maśle
i za mój najulubieńszy rowerek!
ten zaraz przy oknie
z widokiem na drzewa :D
i MIESZCZĄCE się na mnie DŻINSY....te co to przeleżały beszczelnie za małe przez lat 4 i pół
i dziękuję za coraz to za długi centymetr ;)
i to że w końcu można mnie objąć! 

i jeśli można skromnie prosić o więcej i więcej! 
Bo kolejne 40 czeka.....
to jeśli można to ja poproszę! :)

bo plany mam na przyszłość!

ta wredna wciąż za mała spódnica 
ta z 3 półki od góry w szafie w sypialni
buty rozmiar 41 :) 
na obcasie!
:))))
zajęcia zumby też czekają! 
i ta wciąż za mała huśtawka ;/ 
ta w parku na górce....
mimo prób niestety nadal nie chce współpracować
ale ostrzegłam ją, że już nie długo :
szykuj się maleńka! 
będziemy się HUŚTAĆ! :D

I jeszcze parę innych rzeczy :DDD

ale powoli 
spokojnie 

już niebawem! 



p.s. Z serii odkrycie dnia:

Zuzia : mamo! Ty masz PĘPEK!


:D 


tak jest!

i to jest bardzo przeładny pępek!

MÓJ!

;*





3 komentarze:

Iwi Malinowska pisze...

Cudownie. Gratuluję i trzymam kciuki ♥ wspieram i zapraszam do mnie :*

Anonimowy pisze...

fantastycznie
a wpis po prostu mega optymistyczny:)
Ania

Anonimowy pisze...

Przeczytałam z ogromnym zainteresowaniem blog o Twoim odchudzaniu. Naprawdę uważam, że jesteś WIELKA! Tak trzymaj, tylko ludzie z ogromną siłą wewnętrzną mogą osiągnąć takie cuda jak TY! Trzymaj tak dalej, czekam na Twoje nowe wpisy :)

Prześlij komentarz