czwartek, 21 sierpnia 2014

Dzień 168 - MetaMOrfoZYzacja!!!!!

Dzień dobry BOJS end GERLS ;*

Wstałam dziś skoro świt (5 minut temu ;p) pełna pozytywnej energii jaką mnie BOMBARDUJECIE zewsząd! :D Czuję się ZAOPIEKOWANA i wspaniała! Tyle ciepła i miłości jaką dostaję od Was w mailach i komentarzach wystarczy mi chyba do końca życia! 

Fotki SZCZELAM jak szalona! :))) A co! Lubię siebie ;) Coraz bardziej wręcz. Porównuje i napędzam się do dalszej pracy:












Stopniowo i powoli ujawniam poszczególne części ciała ;) Otóż okazuję się, że mam ramiona! Wcześniej dobrze ukryte pod warstwą tłuszczu :/ 




Eksperymentuje ;) z wyglądem, wizerunkiem...spośród nadmiaru ciała wyłaniam swoje prawdziwe ja....











Dziękuję, że jesteście!

Bądzcie ze mną FOREVER!

:*


p.s. HEJTEROM wysyłam.....dużo światła i miłości :*

13 komentarze:

Anonimowy pisze...

przyłączam sie do życzen dla hejterow Karola - wysyłam światło i miłość...

...światło - z elektrowni jądrowej i miłość wszystkich zboczeńców z zakłądu karnego :DDDD HA HA HA!!!

3maj się! :*

Anonimowy pisze...

Wow!!! Pod wrażeniem jestem!!

Anonimowy pisze...

super Karola :)

Iwi Malinowska pisze...

Genialnie :) gratuluję. :* jak mówi mój chłopak - jesteś celebrytką, masz hejtera :D

Unknown pisze...

Nigdy nie patrzyłam na to w ten sposób! ;DD genialne! Pozdrów chłopaka! :)))))

p.s. Jestem celebrytką! HA!

Kora pisze...

Jeju, no napatrzeć się nie mogę! Rób tych fot jak najwięcej - jesteś niezwykłą motywacją!!!

www.byle-do-emki.blogspot.com

Anonimowy pisze...

Karola pozdrawiam i podziwiam i cieszę się razem z tobą a kupę roboty odwalilas super dziewczyno GRATULUJE

Anonimowy pisze...

Karolatak trzymaj i czekam na więcej

Anonimowy pisze...

Rewelacja! Pani blog, na który trafiłam przypadkiem w czerwcu zmotywował mnie na tyle, że też udało mi się pozbyć 11kg osobistego tłuszczyku (w 2 i 1/2 miesiaca). Gratuluję szczerze, bo najlepiej wiem jaką ciężka pracę trzeba wykonać, żeby doczekać sie takich rezultatów! A wszystkim "słodziuśkim" hejterom proszę wylać na głowy te zbędne 41 kg sadła, dokładam z przyjemnościa swoje 11kg hahaha! :D
"Pumba"

Anonimowy pisze...

Kiedy kolejny wpis:)

Anonimowy pisze...

Jak tam dalsze efekty? Czekam na kolejny wpis.

Seledynka pisze...

Dlaczego lekceważysz tych których sama zaprosiłaś na bloga? Jak nie znajdujesz czasu od sierpnia na nowy wpis to napisz że ten blog to pomyłka ...zawiodłaś bo poważnie nie traktujesz tutaj zaglądających a szkoda

abydoemerytury pisze...

też jestem pod wrażaniem (pewnie jak każdy kto tutaj wchodzi :)), żałuję tylko że ucichłaś, mogłabyś napisać co na froncie słychać :)

Prześlij komentarz