środa, 12 marca 2014

Dzień 6 - stan euforii

Wczoraj miałam dzień na wysokich obrotach. Sprawy związane z wyborem szkoły dla córci i kilka innych pilnych spraw. Poważna sprawa, bo moje dziecko ukochane w tym roku idzie do zerówki :)
A to my:




Zdjęcie wykonane przez Annę Kiljańczyk. Wszystkie prawa zastrzeżone.


A co do dietki :) jest git. Wczoraj miałam zmianę jadłospisu. Dzień 5,6,7 to zupełnie inne jedzonko. Różne różności mam do jedzenia - między innymi jajeczka, warzywka, serek i do picia fajny napój Meal drink




Kolacyjka


Wszystko oczywiście dokładnie odważone. Bardzo staram się trzymać tych wszystkich gramatur podanych przez mojego konsultanta. Z każdym dniem jest coraz lepiej. Nie chodzę głodna. Zapomniałam wcześniej o tym napisać - każdy dzień zaczynam od porcji preparatu Colon C.

Wczoraj byłam też na kolejnym treningu. Póki co nadal rowerek poziomy. Trening oczywiście w wyliczonym dla mnie pulsie i odpowiednia ilość minut. Uwielbiam te treningi - po takiej dawce ruchu wychodzę zmęczona i szczęśliwa! Buzia sama się uśmiecha :)  Czuję euforię! 
Bardzo pomagają wszyscy ludzie z Gaca Centrum. naprawdę cudowna ekipa ludzi, którzy są mega życzliwi i pomocni. 

Jedyna niedogodność, która pojawiła się wczoraj to nieprzyjemny zapach z ust....zupełna zmiana diety myślę, że jest tego powodem. na szczęście jest to do opanowania - paczka gum i jest ok :D

Dziennie wypijam obecnie 5 butelek po 1,5 l wody niegazowanej - da się :)

Z każdym dniem coraz bardziej jestem pewna swojego sukcesu :)


2 komentarze:

Unknown pisze...

Nieprzyjemny zapach z ust to oznaka ze jesteś w ketozie :-) wiec tylko się cieszyć :-) a ja Colon C to muszę wypijac z zatkanym nosem bo za pierwszym razem myslalam ze zwroce ;-)

Unknown pisze...

YEEEE!! :D czyli tylko sie cieszyć, że z buzi śmierdoli :D

p.s. ja nie jestem w stanie wypic colonu....nalewam wodą i zjadam łyzka ;) wtedy daje rade.

Prześlij komentarz