piątek, 7 marca 2014

Dzień 1

Zaczął się okropnie. Wstałam z potwornym bólem głowy.....więc zamiast witamin dwie tabletki przeciwbólowe. Dopiero po godzinie ból ustąpił.

Woda, woda, woda....zaczynam podejrzewać, że zamiast mnie odchudzić mają w planach mnie utopić ;)

Mam za sobą już pierwszy i drugi posiłek. W sumie zjadłam dwie kromki chleba Wasa, pastę z sera białego, moreli, miodu, pomarańcze i marchewkę. Wszystko oczywiście w porcjach dobranych do moich "warunków" ;) Nie będę podawać gramatur, bo to nie ma sensu. Dieta Gacy dla każdego jest dobierana indywidualnie. Brane jest pod uwagę wszystko - warunki fizyczne, choroby, styl życia. U mnie dodatkowym czynnikiem utrudniającym dietę jest moja choroba HASHIMOTO - w dużym skrócie - mam chorą tarczycę. Metabolizm u mnie jest zerowy.....świństwa nabawiłam się tuż po porodzie - DZIEWCZYNY BADAJCIE HORMONY PO CIĄŻY!
W każdym razie mam trochę trudniej. Ale działamy :)


Obiadek i w jakiś konkret! Mięsko ;D duszona wołowina z gotowanymi brokułami i kalafiorem. Porcja wydawała się mała, ale NAJADŁAM  się. od razu zrobiło się lepiej w brzuchu i w GŁOWIE. 

Kolacja też zapowiada się fajnie. Grillowany flet z kurczaka z dodatkiem sałaty, pomidora, cebuli (kocham cebulkę) i czosnek. Cieszę się na myśl o kolacji :)

Ogólnie póki co jest ok. Jestem zadowolona. 

Ten sam plan żywieniowy mam na dni 1-4. Mi to bardzo odpowiada. Od większości diet odstraszał mnie fakt, że każdego dnia jest co innego.....i trzeba to przygotowywać.....nie jestem osoba, która lubi stać przy garach.  Nie mam na to czasu. Dlatego tu odpowiada mi ta monotonia. 

Jutro pierwszy trening na siłowni :D mam tremę.....ale cieszę się bardzo!


Dziękuję wszystkim za ogrom pozytywnej energii - za wszystkie komentarze i maile. Dziękuję też za wiadro pomyj w anonimowym mailu :) to mi dodaje siły i napędza do dalszej walki.

:*

1 komentarze:

Anonimowy pisze...

Pierwszy raz na Twoim blogu i... Trzymam z całej siły kciukasy!!! I zgadzam się co do kwestii z poprzednich notek iż zero pozostanie zerem. Pozdrawiam i tule mocno! S.

Prześlij komentarz